Menu

Nasz Patronat. Pogonili za Lisem po poznańskim Olszaku!

20 czerwca 2018 - NEWSY, Zapowiedzi
Nasz Patronat. Pogonili za Lisem po poznańskim Olszaku!

W tym roku dorośli w biegu głównym mieli do pokonania dwa okrążenia wokół Stawu Olszak. Zarówno biegacze, jak miłośnicy nordic walking wystartowali z Polany Mycielskich. Bieg był finansowany ze środków Miasta Poznań i zorganizowany przez Radę Osiedla Antoninek – Zieliniec – Kobylepole oraz Akademię Młodych Olimpijczyków.

Dzieci natomiast zostały podzielone na trzy grupy wiekowe:3- 5 lat – 100 m, 6- 9 lat – 300 m, 10- 13 lat – 600 m. Kilkadziesiąt dzieciaków przy dopingu rodziców, dziadków i uczestników festynu z uśmiechem pogoniły za Lisem. Wszystkie dzieci, które ukończyły bieg, otrzymały pamiątkowe medale. Trasa biegu głównego liczyła ok. 3,6 km i wiodła alejkami wzdłuż Stawu Olszak.Na starcie stanęło ponad 50 osób. Bieg był finansowany ze środków Miasta Poznań.

Biegacze chwalili piękną okolicę Olszaku. Staw Olszak to ostatni z czterech wstępnych stawów zaporowych pomiędzy Jeziorem Swarzędzkim a Jeziorem Maltańskim. Powstał przez spiętrzenie wód rzeki Cybiny po jej wpłynięciu w granice Poznania w dolinie pomiędzy osiedlem Przemysława a Nowym Zoo. Zadaniem zbiornika jest spowolnienie przepływu Cybiny i jej samooczyszczenie dla utrzymania funkcji rekreacyjnej Jeziora Maltańskiego i zapewnienie mu odpowiedniej klasy czystości. Staw wchodzi w skład użytku ekologicznego „Olszak I”.

Po zakończonym biegu w namiocie „Relaksowni”  można było przez kilka minut rozmasować swoje obolałe nogi i skorzystać z porad trenera. Biegi były częścią festynu zorganizowanego Radę Osiedla A-Z-K, który przyciągnął nie tylko okolicznych mieszkańców. Puchary i nagrody dla najszybszych w biegu głównym wręczyli przewodniczący Rady Osiedla A-Z-K Krzysztof Bartosiak i zastępca prezydenta Poznania Maciej Wudarski.Wśród kobiet najszybciej na metę dobiegła Adrianna Olszewska przed Adrianną Golak i Beatą Simlat. Wśród panów zwyciężył Daniel Angielczyk, który wyprzedził Artura Fliszkiewicza i Macieja Józefowicza (Pana Lisa z biegów dla dzieci).

 

Warto przypomnieć historię rodziny Mycielskich, która wpisała się w historię Kobylepola. Polana Mycielskich była miejscem startu i mety biegów dzieci oraz biegu głównego.

W 1759 r. Franciszka Ksawera Koźmińska poślubiła wojewodę Józefa (I) Mycielskiego i Kobylepole wniosła jako swój posag. Odtąd Kobylepole aż do II wojny światowej (oraz wsie leżące w sąsiedztwie) znajdowało się w rękach jednego z najbogatszych rodów wielkopolskich – Mycielskich herbu Dołęga. Rodzina ta mieszkała w Kobylepolu, pierwotnie w istniejącym tu dworze Koźmińskich na obecnej polanie, zwanej umownie Polaną Mycielskich. Późniejszy właściciel Józef (II) hr. Mycielski zbudował w latach 1842-1844 okazałą rezydencję – pałac na skraju rozległej polany nad doliną Cybiny, który był jego siedzibą do wybuchu wojny w 1939 r.

Hrabia Mycielski w czasie swojego gospodarowania w dobrach kobylepolskich prowadził wzorową i nowatorską gospodarkę, a w latach 1865-1872 zbudował browar. Józef hr. Mycielski prowadził działalność naukową i polityczną. Był obrońcą polskości. W 1903 r. został posłem do sejmu pruskiego i wraz z rodziną przeniósł się do Berlina, a Kobylepole oddał w dzierżawę Tadeuszowi Globiszowi. Niestety choroba uniemożliwiła mu dalszy udział w życiu politycznym.

Powrócił wraz z rodziną do Kobylepola. Zmarł 13.04.1918 r. i pochowany został w Spławiu. Po jego śmierci dobra kobylepolskie przejął jego najstarszy syn Stanisław hr. Mycielski.Stanisław brał czynny udział w powstaniu wielkopolskim, a w 1920 r. w wojnie polsko-bolszewickiej w stopniu podporucznika. Po powrocie do Kobylepola administrował swoimi dobrami do września 1939 r., a także poświęcał się swoim ulubionym zajęciom: bibliofilstwu i literaturze pięknej.

Pałac Mycielskich – stan sprzed 1939 r. Budynek był usytuowany na dzisiejszej polanie na wprost ul. Szpaków.

Brał czynny udział w życiu społecznym i towarzyskim. Gośćmi hr. Stanisława byli: rzeźbiarz Władysław Marcinkowski, poetka Kazimiera Iłłakowiczówna, malarz Leon Wyczółkowski (malował widoki Kobylepola) oraz wiele innych znakomitości, a także ks. Stanisław Podkomorski – proboszcz Spławia (Kobylepole należało do parafii Spławie), kierownik szkoły kobylepolskiej – Franciszek Jęczkowiak oraz Wanda Mieloch – mieszkanka Białej Góry. W wojnie obronnej w 1939 r. Stanisław hr. Mycielski był ochotnikiem. Na wojnę wyruszył w mundurze oficera wojska polskiego – podporucznika, zabrał ze sobą kilku harcerzy z Kobylepola. Doszedł do Warszawy. Podczas walk został ranny i po kapitulacji dostał się do niewoli niemieckiej. Przebywał w oflagu Woldenberg (Dobiegniew). Więcej informacji historycznych.