Wielu z Was wyznaczyło sobie cele w Nowym 2020 Roku. Dla jednych będzie to pierwszy w życiu maraton, debiut na dystansie półmaratonu lub „dyszka” lub rozpoczęcie przygody ze startami na „piątce”. Niezależnie od dystansu trzeba się dobrze przygotować, bo w dniu zawodów możemy spodziewać się wielu niespodzianek.
Nie tylko tych atmosferycznych, choć to ich biegacze obawiają się najbardziej. Na drugim miejscu plasuje się rozstrój żołądka i wszystkie dolegliwości z tym związane. Zawsze znajdzie się jakieś Prawo Murphy’ego, które ma zastosowanie.
Zacznij o tego, co sprawnie i szybko możemy naprawić. Jest mokro i wietrznie? Nie skupiaj się na tempie czy kilometrach, ponieważ to będzie się zmieniać. Potraktuj wiatr jak niewidzialne wzniesienie i skup się raczej na rytmie, zwiększ kadencję i stawiaj krótsze kroki. Komplikacje sprzętowe? Staraj się wytrzymać, jednak jeżeli przeszkadza ci to w dobrym biegu, zatrzymaj się i poprawę – koszulkę, sznurówkę, skarpetkę. Nie startuj w niesprawdzonym sprzęcie. Gdy poczujesz pęcherze, to biegnij dalej, a pomocy szukaj już po biegu.
Nie unikaj punktów z napojami i odświeżania. Jeśli poczujesz wspomniany rozstrój żołądka, to może być to odpowiedz organizmu na nerwówkę startową lub na coś co zjadłeś lub wypiłeś przed zawodami. Nawet nie bezpośrednio przed startem. Po biegu przeanalizuj przyczynę , żeby uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości.
Panuj nad swoją psychiką. Pamiętaj, że to twój dzień. Pamiętaj, nigdy nie ścigasz się z nikim innym, jak tylko z samym sobą. Miej kontrolę. Poznałeś na treningach swoje mocne i słabe strony. Uruchom swoje biegowe IQ.
Poświęcaj czas nie tylko na trening fizyczny, ale i mentalny, zachęca dr Martyna Nowak, olimpijski psycholog sportu. Poczytaj książki i opracowania o samorozwoju i doświadczeniach innych biegaczy, aby zrozumieć siebie.
Ważne jest przedstartowe przygotowanie. Ułóż swoja własną rozgrzewkę. Coś co działa tylko na ciebie i się trzymaj tej metody.
Bądź jak samotny wilk, nie rozgrzewaj się w stadzie, nie rób ćwiczeń, których nigdy nie robiłeś. Pamiętaj, będą kolejne zawody. Przeanalizuj swój start po zawodach, aby wiedzieć, co poprawić następnym razem.
Na błędach, własnych, można się sporo nauczyć. Tak jak w Aksjomacie Ducharma z Praw Murphy’ego (Artura Blocha): „Wystarczy dokładnie przyjrzeć się problemowi, by zobaczyć, że samemu jest się jego częścią”.
Przemek Walewski