Dzisiaj 85. rocznica urodzin Elvisa Presleya. Choć za życia trenował karate, miał czarny pas, to jego fani są pewni, że gdyby w jego czasach bieganie było popularne, to na pewno by biegał i nie umarłby w wieku 42. lat.
8 stycznia 1935 r. to magiczna data dla fanów Rock’n’Rolla. Nie będziemy wyliczać jego złotych płyt, ale jaka jest „życiówka” Elvisa na królewskim dystansie? Król Rock’n’Rolla mógł ma na swoim koncie m.in. zwycięstwo w maratonie w Las Vegas (2:38:04). Amerykanin Michael Wardian vel Elvis ustanowił w 2016 r. ten wynik w wieku 42 lat (w tym wieku zmarł Elvis Presley).
Mieszkaniec Arlington w Virginii w 2016 roku został też rekordzistą cyklu Abott World Marathon Majors, osiągając średni czas 2:31:09 w sześciu startach. Poprzedni wynik poprawił aż o 15 minut.
W swojej karierze Wardian był także mistrzem USA w biegu na 50 km – w 2008, 2009 i 2010 roku. W 2010 roku zwyciężył mistrzostwa kraju w biegu na 100 km. W 2012 roku brał udział w US Olympic Trials. Zwyciężył też amerykańską edycję Wings For Life w 2014 roku, pokonując 57 km. Do niedawna Wardian był też rekordzistą Guinessa w biegu maratońskim z dziecięcym wózkiem.
Dodajmy że maraton w Las Vegas i towarzyszące mu biegi są prawdziwym świętem biegaczy. Impreza rozgrywana jest głównie w nocnej scenerii świątyni hazardu, pełnego efektów świetlnych i głośnej muzyki.
źródła i foto cover: https://twitter.com/RunRocknRoll, festiwalbiegów.pl