Menu

Zapaleni biegacze

Wśród biegaczy nie brakuje palaczy. To niestety smutna prawda. Dla części z nich bieganie nie powoduje zmiany stylu życia. Nie mogą oderwać się od zgubnego nałogu. Podczas zawodów widzę mamy, które z przypiętymi numerami startowymi trzymają w jednej ręce papierosa a drugą trzymają swoje dziecko. Co takie dziecko ma pomyśleć? Że sport i bieganie idą w parze? Wśród „spalinowców” panuje równouprawnienie. Papieroskiem beztrosko zaciągają się i tatusiowie. Młodzież nie ma także skrupułów i gdy jedni wciągają przed startem banana, inni „szluga”. Amatorami dymka są też rozmaici celebryci, których mianuje się „ambasadorami” prestiżowych zawodów.

Lata palenia papierosów, brak wysiłku o charakterze wydolnościowym sprawiają, że płuca zamieniają się w płucka. Badania spirometryczne pokażą nam w jakim stanie są nasze płuca i wykluczą astmę, na którą cierpi co dziesiąty Polak. Pojemność życiowa płuc (VC – ang. vital capacity) to największa ilość powietrza, jaką jesteś w stanie wyrzucić z siebie po wcześniejszym maksymalnym wdechu.

Przeciętna pojemność życiowa wynosi około 4 litrów i zależy między innymi od płci, a w związku z tym również budowy ciała. Zarówno kobieta, jak i mężczyzna mogą swoją VC zwiększyć dwukrotnie (proporcjonalnie do swojej objętości płuc). Wytrenowani maratończycy mogą wykorzystać nawet 90 proc. pojemności życiowej swoich płuc (normalnie zdrowy, aktywny człowiek wykorzystuje 60 proc.)

Badania wydolnościowe to kolejny etap sprawdzenia stanu naszego organizmu. W bilansie otwarcie nie są niezbędne. „Amatorzy mają możliwości przeprowadzenia badań takich jak zawodowcy. Przy okazji dowiecie się, że to od amatorów niektórzy wyczynowcy mogą uczyć się monitoringu swojego organizmu. „Sprawność funkcji krążeniowo-oddechowej i wydolność tlenowa organizmu mają zasadnicze znaczenie dla zdrowia i wyniku sportowego”, wyjaśnia dr hab. Jacek Zieliński z Zakładu Lekkiej Atletyki AWF-u w Poznaniu. Takie badania już wiele lat temu weszły do kanonu testów klinicznych w kardiologii i medycynie sportu. Doskonaleniu ulegały jedynie procedura, technologia i sprzęt pomiarowy, dając coraz większe możliwości diagnostyczne, wspomagane coraz bardziej złożonym oprogramowaniem komputerowym.

Fizjologiczne zmiany w organizmie nieuchronnie wpływają na nasze wyniki. Chociaż każdy starzeje się inaczej, badania dowodzą, że po około 35. roku życia wytrzymałość spada o około 5-15 proc. w ciągu kolejnych 10 lat, twierdzi Dieter Leyk z Institue for Physilogy and Anatomy w Kolonii. Jednak badanie to dało bardzo zachęcające wyniki w grupie badanych biegaczy spoza wyczynowej elity. U wyczynowych biegaczy i amatorów trenujących systematycznie ten proces spowalniania był trochę niższy i rozpoczynał się później.

W tej grupie biegaczy związane z wiekiem straty w wytrzymałości nie rozpoczynały się wcześniej niż około 50. roku życia. Średnie wyniki w maratonie i półmaratonie były prawie identyczne dla grup w wieku od 20 do 49 lat. Jaki z tego wniosek? Trenujcie dalej! Nie ma powodu, dla którego nie moglibyście osiągać dobrych wyników nawet jak przekroczycie pół wieku życia. Na rozpoczęcie przygody z bieganiem nigdy nie jest za późno.

Przemek Walewski