W swoim słowniku biegacza powinniście mieć też zapisane słowo „strategia”. Skuteczna strategia na start w zawodach, to nie tylko zadanie dla wyczynowych biegaczy. Także każdy amator musi mierzyć siły na zamiary!
Twoim docelowym startem jest maraton. Po drodze masz pośrednie w cele swojej strategii:półmaraton i maraton, mogą zawierać: kontrolowanie progu tętna, picie węglowodanów w określonych punktach trasy, sprawdzanie międzyczasów. Kiedy te rzeczy idą zgodnie z planem, rezultat przyjdzie sam. Strategia kojarzy się wielu z kampaniami wojennymi, biznesem czy polityką.
„Strategia – ogólnie – to przewidywanie w znacznie odległym czasie spraw najważniejszych, najistotniejszych (głównych, podstawowych) które pozwolą utrzymać dany podmiot na pozycji nie gorszej lub lepszej niż wyjściowa.” Tak brzmi jedna z definicji strategii.
Warto zaraz po biegu przeanalizować go. Szczegółowa analiza krok po kroku danego wyścigu, a nie jedynie wyniku, pozwala nam uczyć się i poprawiać błędy, by uniknąć ich następnym razem. Bywa, że nieraz nie jesteśmy zadowoleni z wyniku, ale ze taktycznego sposobu rozegrania biegu, rozłożenia sił czy pokonania rywali.
Częścią strategii przed zawodami jest wizualizacja trasy, warunków pogodowych i obserwacja biegaczy biegnących wokół, ich grymasów twarzy, słuchania sposobu oddychania. Przed startem rozluźnienie nie oznacza dekoncentracji. Usain Bolt najpoważniejszy jest poza bieżnią, a przed startem ma opinię wesołka. To jego sposób koncentracji, a zarazem dekoncentracji rywali.
„Na wojnie ten wygrywa, kto najmniej błędów popełnia”. To zdanie Napoleona Bonaparte, który jako strategi i wódz poznał dwie strony tego medalu.
Nieznajomość trasy to prosta droga do niespodzianki, która wybije nas z rytmu. Im mniej niewiadomych czeka nas na trasie, tym bardziej możemy skupić się na samym biegu. Musimy jednak być przygotowani na niespodziewane wydarzenie. Warto przewidzieć chociażby nadepnięcie na naszą stopę i ściągnięcie buta.Sięgnijmy do historii, do wybitnych strategów, Aleksander Wielki radził: „Już samo dążenie do wielkiego celu jest przejawem wielkiego męstwa”. W starożytnych czasach męstwo było jednak konsekwencją motywacją opartą na strategii i przygotowaniu, a nie porywem na „życiówki”.
Jednak nawet najlepsza strategia przygotowana dla najlepszych w świecie lekkoatletów, może pójść nie tak. Co zatem zrobić, kiedy w ten jeden jedyny dzień zawodów coś jednak się psuje? Zawsze miej plan zapasowy, zwłaszcza jeżeli biegniesz dłuższy dystans. Jednak zanim zdecydujesz się na zmianę planu, upewnij się, że nie wybierasz gorszej opcji. Nie kapituluj przed czasem, bo potem wejdzie to tobie w nawyk. Naucz się rozpoznawać wewnętrzne kryzysy i pokonuj je. Masz czas na treningach, by potrenować nie tylko ciało, ale i umysł.
Warto pamiętać mądrą sentencję genialnego stratega, autora traktatu „Sztuka Wojny” Sun Tzu (Sun Zi), który był mistrzem nie tylko dla tak wybitnych wodzów jak Cesarz Napoleon I, który mawiał, że ” Przypadek sam nic nie zdziała”. Zostań swoim „generałem”, korzystając z rad mądrych doradców:
Mądry generał w swoich rozważaniach musi uwzględnić czynniki sprzyjające i niesprzyjające. Biorąc pod uwagę dominujące czynniki, układa realny plan[…] Sprawą generała jest zachować spokój i stanowczość, bezstronność oraz opanowanie.
Bądź generałem na swoim biegu. Miej swój plan, a nie improwizację. Wdrożenie strategii na poszczególnych biegach to taktyka, ale o niej w kolejnym artykule.
Przemek Walewski
Ilustracja: „Napoleon przekraczający Przełęcz Świętego Bernarda w 1800 roku” – obraz olejny francuskiego malarza Jacques’a-Louisa Davida przedstawiający Napoleona Bonaparte.