Menu

Praktyczne porady Przemka Walewskiego. Posiłek po biegu to nie impreza na działce!

4 sierpnia 2019 - ABC dla początkujących, Odżywianie, Praktyczne Porady, Regeneracja, Zdrowie
Praktyczne porady Przemka Walewskiego. Posiłek po biegu to nie impreza na działce!

Zdrowe zasady odżywiania każdy biegacz powinien sobie przyswoić na równi z techniką biegania. Za dużo, za tłusto, za słodko, za słono i nie o tej porze dnia. W dodatku organizatorzy niektórych biegów traktują temat „posiłku regeneracyjnego” po macoszemu, serwując parówki, kluski z boczkiem. Menu niczym na ogródkowej imprezie grillowej! Jakby ktoś chciał zrobić biegaczom na złość…

Odnowa biologiczna to nie tylko odpoczynek od wysiłku i unikanie zadawnionych kontuzji, ale także zdrowe odżywianie. Znalezienie właściwego połączenia płynów, węglowodanów, białka, soli i żelaza może zająć trochę czasu. Niestety, okazuje się, że znajomość prawideł zdrowego odżywiania jest wśród biegaczy znikoma. Gdy już podjęliśmy decyzję, by dołączyć do grona biegaczy, to powinniśmy też wyeliminować złe nawyki żywieniowe. Nie można liczyć na osiąganie coraz lepszych „życiówek”, bazując tylko na kręceniu kilometrów. Fast foody, żywność ociekająca tłuszczem, przesolona, przesłodzona to, niestety, nadal pożywienie, któremu hołdują polscy biegacze. Organizatorzy biegów nie ułatwiają zadania. Na zakończenie fundują tłuste parówki, ciężkostrawną grochówkę, chleb ze smalcem a do popicia piwo. Obrazek zupełnie jak z Oktoberfest. Wiele zawodów to reminiscencje z peerlowskiej przeszłości piwnych biesiad, gdy kiełbaska była rarytasem serwowanym od święta, a zatem też po biegu.

Jeśli chodzi o popularne grillowanie, to zanim ulegniemy działkowej modzie, warto zapoznać się z kilkoma faktami. Jak podaje Portal abczdrowie.pl, 200 gramów kiełbasy przyrządzonej na tradycyjnym grillu węglowym dostarcza nam 100 razy więcej benzo(a)pirenu niż 20 wypalonych papierosów. Tak wynika z badania łódzkich naukowców. Tego typu urządzenia szkodzą zarówno na etapie rozpalania, jak i przyrządzania żywności. Jak wskazuje badanie naukowców z Politechniki Warszawskiej podczas przygotowywania jedzenia na grillu węglowym stwierdzono obecność 13 z 16 szkodliwych rakotwórczych substancji. Kapiący do ognia tłuszcz to dolewanie przysłowiowej oliwy do ognia.  Jeśli już chcemy pogrillować – nie przygotowaną mięsną jatkę i najtańszą kiełbasę – ale np. rybę, warzywa, to lepiej skorzystać z grilla elektrycznego lub gazowego. Osobiście, parę razy w roku używamy z żoną grilla elektrycznego, by przygotować bakłażana, cukinię, paprykę, cebulę i grzyby.

Nowicjusze, którzy trafiają na takie imprezy utwierdzają się w przekonaniu, że taka żywność jest „sportowa” i powielają te nawyki w domu. Na szczęście nie brakuje biegów, gdzie posiłek regeneracyjny nie jest degeneracyjnym. Serwowane są lekkostrawne dania z ryżu, placki, owoce, sałatki. Cieszę się, że coraz liczniejsze jest grono sportowców-amatorów, którzy chcą się zdrowo odżywiać. Szlak w dużej mierze przecierają triathloniści, którzy na własnym żołądku przekonali się, że na fast foodach daleko nie zajadą. Ultramaratończycy także mają świadomość zapotrzebowania na pełnowartościową energię. Nie brakuje jednak takich, którzy nie chcą zrywać ze swoimi kulinarnymi przyzwyczajeniami, a bieganie traktują jako dodatek i sposób na zrobienie w żołądku miejsca na dodatkową kiełbaskę i piwko.

Prawidłowa dieta to nie tylko więcej energii, ale także lepsze samopoczucie na co dzień, brak kłopotów z nadmiarem kilogramów i szybsze bieganie. Kultowy ultramaratończyk Rich Roll poświęca tyle samo uwagi odpowiedniemu odżywianiu co treningom.

Żołądek mi się ściska, gdy patrzę także na zachowania biegaczy przed startem. Pożerają wielkimi kęsami banany, pochłaniają kanapki z szynką i serem, jajka na twardo … Przecieram oczy i nie wierzę. Coraz częściej też widzę „biegaczy” napychających płuca … dymem papierosowym. Widok biegacza z papierosem nie jest już, niestety, rzadkością. Podniosło się wielkie larum, gdy ze sklepików szkolnych zniknęła śmieciowa żywność. Rodzice, wśród których jest wielu biegaczy, dbają jednak o „zaśmiecanie” i zaopatrują swoje pociechy nadal w chipsy, bułki nafaszerowane słodkimi kremami, a potem dziwią się, że tracą koncentrację na lekcjach i przysypiają. Niestety, „przykłady” idą z góry i odkładają się z czasem zwałkami tłuszczu, a czym skorupka za młody nasiąknie tym na starość …


Przemek Walewski