Kenijka Nancy Kiprop wraca do Wiednia 7 kwietnia, by powalczyć o spektakularny hat-trick w najbardziej prestiżowym 36. Vienna City Marathon, maratonie zaliczanym do IAAF Gold Label Road Race. Łącznie w stolicy Austrii pobiegnie ponad 40 tys. biegaczy na różnych dystansach.
Rywalką, która może pokrzyżować plany Kenijki, jest Rahma Tusa z Etiopii zwyciężczyni maratonu w Rzymie w 2018 roku. Uzyskała wtedy życiówkę 2:23:46. Rok temu Tusa uzyskała również bardzo dobry czas w Nowym Jorku – 2:27:13, co dało jej piąte miejsce.
Nancy Kiprop dwa lata temu wygrała we Wiedniu z „życiówką” 2:24:20 i zaledwie o pięć sekund wyprzedziła Kenijkę Rebeccą Chesire. Rok później Nancy miała już ogromną przewagę ponad pięciu minut, kiedy to poprawiła swój życiowy rezultat finiszując w czasie 2:24:18, jak dobrze pamiętamy, pomimo upalnej pogody. To nie wszystko! W międzyczasie 39-letnia Kiprop uzyskała znakomity czas 2:22:46 we Frankfurcie, w październiku zeszłego roku.
Przypomnijmy, że ponad 30 lat temu, kiedy biegacze z Afryki nie odgrywali jeszcze znaczącej roli w światowych maratonach, sztuka zdobycia hat-tricka we Wiedniu udała się Austriakowi Gerhardowi Hartmannowi, który wziął udział w maratonie trzy razy z rzędu, od 1985 do 1987 roku. Potem Henry Sugut z Kenii stał się trzykrotnym mistrzem ze zwycięstwami w latach 2010, 2012 i 2013.
Przemysław Walewski
Fot. Vienna City Marathon / Herbert Neubauer