Za nami 6. edycja Wings for Life World Run – globalnego, charytatywnego biegu, którego uczestnicy wspierają badania nad leczeniem urazów rdzenia kręgowego uciekając przed „ruchomą metą”. Ostatnimi złapanymi przez Samochód Pościgowy na świecie zostali Ivan Motorin i Nina Zarina, w Polsce Tomasz Osmulski i Agnieszka Kowalczyk.
Symboliczny był start biegu w Zug – sparaliżowany David Mzee, który dzięki badaniom finansowanym także przez datki zebrane podczas Światowego Biegu, kilka miesięcy temu wstał z wózka i dziś przekroczył linię startu wraz z uczestnikami biegu w Szwajcarii. Po raz kolejny na świecie triumfowali Polacy – we wspomnianym Zug Wojciech Baran, Dominika Stelmach zwyciężyła w Brazylii, a na Florydzie ubiegłoroczni triumfatorzy z Poznania: Wioletta Paduszyńska oraz Dariusz Nożyński.
5 maja w Poznaniu 7500 uczestników przywitało wyczekiwane przez weekend słońce. Jeszcze przed startem, na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, ze swoimi drużynami spotkali się ich kapitanowie i ambasadorowie biegu m.in.: Adam Małysz, Alan Andersz, Monika Pyrek, Joanna Jóźwik.
- Impreza jest wspaniała, bieg kolorowy, uśmiechnięty, pozytywny. No i cel jest szczytny. Wyniki badań dają nadzieję, że to wszystko ma sens, że może w końcu się uda wraz z postępem medycyny. Może kiedyś ci, którzy jeszcze nie mogą, będą mogli pobiec razem z nami. To mój szósty start w Poznaniu. Ten bieg łączy ludzi, tutaj czuć, że biegniemy razem, a nie każdy osobno sam dla siebie. To jest super pozytywne doświadczenie – Monika Pyrek.
Bieg wystartował o godzinie 13:00 czasu polskiego. Dokładnie 30 minut później Samochód Pościgowy wyruszył na trasę, a za kierownicą ponownie zasiadł Adam Małysz. Wśród pań w Poznaniu triumfowała Agnieszka Kowalczyk, z wynikiem 43,11 km. Najlepszy w Polsce był Tomasz Osmulski, który pokonał 55,59 km. 20 metrów za nim swój udział zakończył najszybszy zawodnik poruszający się na wózku inwalidzkim – Witold Misztela.
- Emocje, endorfiny, rywalizacja i wszyscy kibice, którzy stali przy trasie, kibicowali i klaskali, wszystkie osoby, z którymi przybijałem piątkę dawały mi olbrzymiego kopa i tylko dzięki nim i całemu supportowi na rowerach, jestem tutaj, gdzie jestem. Dzisiaj pokonałem pierwszy maraton w życiu – do tej pory nigdy nie go nie przebiegłem, a dziś dotarłem do 55 kilometra – mówi tuż po zakończeniu biegu Tomasz Osmulski.
Zwycięzcy z Polski z ubiegłego roku w nagrodę mogli wybrać start w dowolnej z oficjalnych lokalizacji biegu. Zarówno Darek Nożyński, jak i Wioletta Paduszyńska postawili na Sunrise na Florydzie, gdzie powtórzyli swój wyczyn ze stolicy Wielkopolski, pokonali kolejno 51,1 km i 40,49 km i już mogą myśleć, gdzie pobiegną 3 maja 2020 rok, podczas 7 odsłony dobroczynnej imprezy. Wielki sukces, wygrywając po raz piąty, odniosła Dominika Stelmach, która zwyciężyła w Rio de Janeiro, pokonując 53,56 km i zajmując drugą lokatę na świecie wśród kobiet. Polka zwyciężyła tym samym Wings for Life World Run na 5 kontynentach.
Ponad 120 000 zarejestrowanych biegaczy i uczestników na wózkach inwalidzkich pokonało łącznie 1 103 276 km w ponad 323 lokalizacjach na terenie 72 krajów. 6. edycję Wings for Life World Run zdominowali Rosjanie. Tytuł Globalnego Mistrza wywalczył Ivan Motorin startujący w Trucji (64,37km), natomiast Nina Zarina zapracowała na koronę w kategorii kobiet, w Zug (53,72 km). Podczas tegorocznej imprezy zebrano ponad 3,5 mln euro!
- Też dziś pobiłem swój rekord. Normalnie najdłużej chodziłem przez 6 minut i to po płaskiej podłodze naszej kliniki. Dziś z kilkoma przerwami próbowałem chodu przez ponad 30 minut. Cieszę się, że ludzie są zainspirowani moją historią i tak mocno w mnie wierzyli i wspierali – nie kryjąc wzruszenia zdradził David Mzee.
100% opłat startowych i darowizn przekazywanych przez biegaczy i osoby wspierające bieg, zasila najbardziej obiecujące badania mające na celu wynalezienie metody leczenia przerwanego rdzenia kręgowego. W listopadzie ubiegłego roku Fundacja non-profit Wings for Life poinformowała o istotnym sukcesie przełomowego projektu badawczego. Troje sparaliżowanych pacjentów poddanych precyzyjnej stymulacji elektrycznej rdzenia kręgowego mogło zacząć chodzić. Jedna z osób poddanych tej nowatorskiej terapii, David Mzee, wystartował w Wings for Life World Run w Zug, gdzie samodzielnie przeszedł przez linię startu. To wydarzenie jest kamieniem milowym dającym nadzieję milionom osób zmagających się z urazami rdzenia kręgowego na całym świecie.
Fot. Marcin Kin i Łukasz Nazdraczew