Zaledwie tydzień temu został mistrzem Polski w supersprincie. W sobotę, 2 lipca w rozegranych w Suszu osiągął na mecie czas 00:28:26, wyprzedzając Mateusza Głuszkowskiego i Kamila Kulika.

– Decyzję o starcie wraz z trenerem Zbyszkiem Gucwą podjęliśmy tydzień przed zawodami – mówi Kacper Stępniak. – Zawody rozgrywane były w rodzinnym mieście mojej żony, dlatego mimo braku przygotowania na tak krótki i dynamiczny wysiłek bardzo chciałem pokazać się z jak najlepszej strony podczas tego startu.

Wyścig od początku układał się pomyślnie dla zawodnika GVT. – Wysoka pozycja po pływaniu pozwoliła mi na znalezienie się w dwuosobowej ucieczce na rowerze – mówi Stępniak. – Dzięki wspólnej mocnej pracy na etapie kolarskim finalna walka o zwycięstwo rozegrała się pomiędzy mną a Mateuszem Głuszkowskim (przypomnijmy, że zawodnikiem U23 – przyp. red.).

Tego dnia to Kacper okazałem się szybszy na etapie biegowym. – Oczywiście, że cieszyłem się ze zdobycia tytułu mistrza Polski i pokonania tak godnego rywala – podkreśla. Oprócz startu w Bydgoszczy, zawodnik GVT zapowiada także udział w Mistrzostwach Polski – na dystansie 1/2 IM – które rozegrane zostaną w Poznaniu. – Zawodami docelowymi na kolejną część sezonu są starty z serii IRONMAN w Gdyni i Warszawie – podkreśla Kacper.

W Suszu znakomicie pojechała także inna zawodniczka GVT BMC 3SOFT Świebodzice Aleksandra Grochowska, która z czasem 4 godziny i 51 minut na dystansie 1/2 IM w open zajęła 7. miejsce open i pierwsze w kategorii K25. – Taki start to nie żarty, szczególnie gdy żołądek niedomaga – mówi Aleksandra. – Dotarcie do mety sporo mnie kosztowało, ale po tym, jak świetnie pojechałam na rowerze po prostu musiałam to ukończyć!

Zdjęcia: Andrzej Gucwa | Foto: Sztos